niedziela, 6 czerwca 2010

NIEZAPOMINAJKI











Labradorytowej serii ciąg dalszy :)
Kiedy pracowałam nad wisiorem z niezapominajkami pomyslałam sobie, że jakies z piekła rodem pomysły przychodzą mi ostatnio do głowy :o)
Zawsze lubiłam niezapominajki i teraz kiedy juz niestety przekwitają postanowiłam je utrwalić w srebrze. Wycięcie tych maleńkich liczących ok 6mm kwiatków i osadzenie ich na wisiorze.... hmmm wtajemniczeni artcleyowcy wiedzą co to oznacza, jak odłamują się i kruszą malenkie płatki. Ale jakos się udało i wyszło jak wyszło. Ten wisior to tak naprawdę przygotowanie do projektu o nazwie Syringa vulgaris. Projektu dla mnie niezwykle ważnego z wielu względów- ale o tym przy okazji prezentacji tego naszyjnika :)
Następny wisior - zrobienie dobrych zdjęc tego wisiora graniczy z cudem, więc nie pozostaje mi nic innego jak opisać go trochę. Srebrny romb z dwojakim motywem: z jednej strony kwiaty, a z drugiej listek pokryty srebrem- dzięki temu mozna go nosić na obie strony.
Jednak to nie ten element jest główną ozdobą. Najpiękniejsze w tym wisiorze są minerały czyli markizy labradorytu i cudowne perły Keishi w kolorze starego złota oraz perły slodkowodne mieniące się kolorami: fioletu, morskiej ciemnej zieleni, brązu, złota cudownie komponujące się z opalizującym labradorytem. Stonowana, niezwykle elegancka kompozycja barw, niestety bardzo trudna do pokazania na zdjęciach.... Wisior jest długi ponad 12 cm. I to by było na tyle tym razem :o)
PS. Pinki_ak dzięki serdeczne za wyróżnienie - mam nadzieję, że znajdę chwilę zeby przekazać je dalej, ale ostatnio z czasem u mnie niestety kiepsko, za duzo zawirowań wszelakich i jak to mówią moje córki - nie ogarniam tego wszystkiego :)

12 komentarzy:

  1. jedyne określenie twojej biżuterii jakie mi teraz przychodzi na myśl to - bardzo wzruszająca!!! pozdrawiam i zycze mnustwa wolego czasu na odpoczynek (cokolwiek to znaczy) ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. No i co mam powiedzieć, żeby się nie powtarzać?
    Oczywiście jest ślicznie jak zawsze.

    OdpowiedzUsuń
  3. Cudowne, zachwycasz każdą kolejną pracą. Jestem fanką Twojej biżuterii:)
    Acha i nie mogę nie zaspokoić mojej ciekawości - jak zrobiłaś te maleńkie kwiatuszki niezapominajek, są śliczniutkie :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Piękne wisiory!!!!!!!!!!
    w pierwszym kwiatki wyszły cudownie, nie wiem jak ty potrafisz to tak ładnie przypiłować,że one są takie gładziutkie :)
    i ten kamień... piękna, mistrzowska praca!:)
    drugi wisior tak interesujący,że napatrzeć się nie mogę :)bardzo śliczny!!!!

    OdpowiedzUsuń
  5. wciąż zachwyca mnie precyzja z jaką tworzysz swoje dzieła. Niezapominajki to mistrzostwo! A drugi wisior bardzo w moim typie:)) I niestety wiem jak takie typy są niefotogeniczne:(

    OdpowiedzUsuń
  6. kurczę, szczęka leży, chociaż jak zwykle Twoje prace są na najwyższym poziomie,Zdecydowanie moje serce skradł pierwszy wisior, taki piękny, elegancki i tajemniczy...A drugi z kolei -zachwyca bogactwem pięknie dobranych minerałów.
    Az trudno uwierzyć ze AC zajmujesz się niespełna rok....No cóż to TALENT po prostu, nieziemski TALENT.
    Tak mnie zauroczyłaś tą techniką i możliwościami ze sama cos zaczęłam lepić, ale niestety nie nadaje się toto do pokazania....
    A robisz jakies kursy? Chętnie bym się zapisała :)

    OdpowiedzUsuń
  7. The way you create your art clay beauties is just breathtaking! Everything from the idea to realization is so beautiful and I love it! :)))

    OdpowiedzUsuń
  8. Izary dzięki za Twoje słowa, jesli chodzi o kursy to wiesz ile jeszcze ja się muszę nauczyć,jaka dłuuuuga droga przede mną???? to by było na zasadzie uczył Marcin Marcina :o)
    Mam swiadomość swoich braków i mam tez duzo pokory, więc niestety musisz usmiechnąć się do osób, które przede wszytskim mają stosowne uprawnienia i umiejętności :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Prześliczna biżuteria. Że też dopiero teraz odkryłam Twoje prace. Ale już nadrobiłam-cały blog przejrzany:)

    OdpowiedzUsuń
  10. Nami witam serdecznie na moim blogu.Twoje frywolitki tez mnie zachwyciły :o)
    pozdrawiam cieplutko i zapraszam do odwiedzania mojego bloga :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Dzięki serdeczne za opinie które dodają skrzydeł :)
    Dorotko gdybyś wiedziała w jakim tempie powiększała się ilość pasty w czasie wycinania tych kwiatków.... az w koncu wpadłam na genialnie prosty sposób na zapanowanie nad tymi kruszącymi się maleństwami- ale niech to będzie moją słodką tajemnicą. Jak to któraś z dziewczyn napisała -biżuteria to tajemnica - tajemnica jej powstania :)
    Oleńko odpowiadając na Twoje pytanie-lubię jak wszytsko jest bardzo dokładnie wyszlifowane i wypolerowane, kazdy najdrobniejszy detal jest "dopieszczony"- szlifuję papierami ściernymi o róźnej gramaturze, włókniną do polerowania, specjalnymi gumkami -w zależności od potrzeb i to cała tajemnica:)

    OdpowiedzUsuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...