Witam po dość długiej przerwie spowodowanej problemami zdrowotnymi. Nie ma sensu rozpisywać o szczegółach - bo nie o tym jest ten blog :)
W każdym bądź razie miałam wątpliwą przyjemność doświadczyć bezwładu prawej dłoni. Wyobraźcie sobie, że bierzecie filiżankę i ta filiżanka wypada Wam z ręki, ponieważ nie jesteście w stanie jej utrzymać.... Takie "doświadczenie" uczy pokory wobec własnego ciała i przypomina że trzeba dbać o zdrowie. Ale już jest ok i powoli wracam do pracy. Udało mi się kupić piękne okazy agatu zielonego i w taką oto "sukienkę" ubrałam owalny agat :)
Wzór taki jak wcześniej w Sogno veneziano ponieważ uznałam że jest to tak fajny wzór, że nie ma sensu go zmieniać, inny kształt kamienia i odrobinę inny wzór haftu nadaje wisiorowi niepowtarzalny charakter.
Dwie pary kolczyków:
smukłe czarno -srebrne z metalicznego srebrnego sutaszu z onyksem otoczonym cyrkoniami- fantastycznie wyglądają wieczorem przy sztucznym oświetleniu , lśnią i pięknie błyszczą. Niestety za oknem jest tak szaro i smutno , że nie udało mi się tego pokazać na zdjęciach.
Burgund, który jest bardzo modny tej jesieni - dla mojej Perełki Kasi.
i mała zapowiedz naszyjnika dla młodszej perełki - Oli. Miał być bordowo-granatowo-złoto- ecru, taki właśnie będzie, ale chciałam te ciemne i trochę smutne kolory przełamać i ożywić czymś ciepłym i dlatego pojawia się odrobina ciemnego koloru pomarańczowego. Całość -wkrótce :)
Przede wszystkim powrotu do zdrowia ... i oby nic takiego więcej się nie przytrafiło :-)))
OdpowiedzUsuńNaszyjnik CUDO ... piękna forma i kolory! Kolczyki też przepiękne ... sama nie wiem, które bardziej mi się podobają :-) A zapowiedź naszyjnika wygląda baaardzo interesująco ... Pozdrawiam ciepło!
Dziękuję Agnieszko, uwierz mi to było naprawdę przykre, nie ukrywam, że byłam przerażona i zaskoczona, nie chciałabym zeby to się powtórzyło
UsuńNieustająco zdrowia życzę. Na szczęście nie wydarzyło się nic takiego co by zakłóciło Twoją wspaniałą twórczość. Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńdziękuję, trochę zakłóciło, przez ponad tydzień nie byłam w stanie nic zrobić :(
UsuńWisior jest przecudowny! Napatrzeć się nie mogę :)
OdpowiedzUsuńŻyczę zdrówka :)
Pozdrawiam i zapraszam na moje Candy :)
Wspaniałe
OdpowiedzUsuńwisior jest boski!! uwielbiam ten Twój dobór kolorystyki! kolczyki cudne:) a jeśli chodzi o zdrówko to życzę żeby już nic Ci takiego okropnego się nie przydarzyło!!
OdpowiedzUsuńdziękuję :)
UsuńRewelacyjne :)
OdpowiedzUsuńNaszyjnik przepiękny, a burgundowe kolczyki mnie urzekły! I zapowiedź naszyjnika daje nadzieję na coś przepięknego! Ja również życzę zdrowia :)
OdpowiedzUsuńBurgundowe kolczyki wykonane pod dyktando Perełki - sama dobrała kolory, dodatki i wydała polecenie - mamuś takie mają być !!! :D
UsuńW naszyjniku już mam zmienić perłę w kształcie łezki -Ola uznała, że ta perła jest za dorosła jak dla niej, poza tym ma być takie połączenie elementów kryształami w kształcie kwadratów jak w naszyjniku azteckim :))
takie życzenia ma moje dzieciątko :))
Mam nadzieję, że ten niedowład chwilowy i się nie powtórzy ... Twoje "sutasze" wprowadzają mnie w ogromny zachwyt i podziwiam Twoją pracę z otwartą buzią O !!!
OdpowiedzUsuńoby nigdy wiecej się to nie powtórzyło, najważniejsze ze znam przyczynę...
Usuńdziękuję Agnieszko :*
Przede wszystkim życzę zdrówka, bo to jest najważniejsze!
OdpowiedzUsuńNaszyjnik jest piękny:) i podoba mi się to, że ma nieco inny kształt niż to, co się często ogląda i powtarza w sutaszu. Jest nowoczesny i bardzo kobiecy i bardzo Twój:) A perfekcję wykonania podziwiam za każdym razem.
Burgundowe kolczyki też mi przypadły do gustu.
Pozdrawiam serdecznie
dziękuję serdecznie za życzenia i ciepłe słowa :)
UsuńPrzepiękny niebiański wisior!
OdpowiedzUsuńŻyczę ci zdrówka
ileż pięknych nowości! mam nadzieję, że wróciła Pani już do zdrowia i że się to nie powtórzy! to musi być straszne - przecież ręce przy tworzeniu biżuterii to najważniejsze narzędzie! trzeba dbać o zdrówko, bo to najważniejsze. Wysyłam gorące pozdrowienia:* Sutasze są wszystkie chyba równie piękne - klasa sama w sobie.
OdpowiedzUsuńdziękuje Wiolu, masz rację to było naprawdę dla mnie przykre, nic nie mogłam zrobić, bezsilność zupełna, dokąd się czegoś takiego nie doświadczy to nie doceniamy tego co mamy. Dopiero takie zdarzenie uświadamia nam , że to co jest takie naturalne, oczywiste w jednej chwili może przestać takie być. To uczy pokory naprawdę.
UsuńI ja życzę zdrowia, i czekam z niecierpliwością na każdą Pani sutaszową wspaniałość.
OdpowiedzUsuńJakie to wszystko śliczne:) Dużo zdrowia życzę:)
OdpowiedzUsuńIt's all beautiful!!!
OdpowiedzUsuńPiękne prace! Życzę zdrowia :-)
OdpowiedzUsuńdziękujemy za głos na Ryśka..i oboje zdrówka zyczymy.....uwielbiam patrzeć na precyzje twych prac...niesamowite!!!!!!!!!!!!!!!!!
OdpowiedzUsuńŻyczę dużo zdrówka. Naszyjnik jest przepiekny a kolczyki z onyksami są boskie. Pozdrawiam cieplutko.
OdpowiedzUsuńDużo zdrowia życzę, też mi kiedyś 3 palce w prawej ręce odmówiły posłuszeństwa i wybiłam w domu wszystkie możliwe skorupy :( Ale powrót zaliczyłaś w pięknym stylu, naszyjnik jest cuuuudnej urody. Bardzo podoba mi się pomysł ze sznurkami.
OdpowiedzUsuńFantastyczne prace!! Wisior przepiękny a kolczyki...eh chętnie bym się z jakimiś zaprzyjaźniła:) pozdrawiam
OdpowiedzUsuńhttp://koralikowyszlak.blogspot.com/