piątek, 12 listopada 2010
HEDERA HELIX
Kilka zaległosci wynikających z permanentnego braku czasu i niestety braku możliwosci zrobienia zdjęć z róznych powodów.
Wisior Hedera Helix czyli bluszcz pospolity- kolejny przestrzenny wisior z labradorytem otoczonym motywem lisci bluszczu.
Następne 2- to naszyjniki z naturalnych pereł słodkowodnych i srebra. Naszyjnik, który nazwałam SEKRET - z myslą o Angel. Kasiu dziękuję Ci za wszytsko i Ty wiesz dlaczego tak go nazwałam. Postaram się powalczyć z moimi demonami i lękami- obiecuję...
Najpiękniejsze w tym naszyjniku są perły w 3 kolorach: czarny, granatowy i czarny metaliczny tworzące naprawdę ciekawą kompozycję.
Trzeci naszyjnik ze smietankowych naturalnych pereł, który po wykonaniu wywołał u mnie konsternację. Okazało się, że zrobiłysmy z Silverfower niemal w tym samym czasie prawie identyczne naszyjniki z pereł. Mało tego kupiłysmy chyba perły u tego samego dostawcy.Już kiedys zrobiłysmy tego samego dnia (albo tej samej nocy) kolczyki z fiołkami :) Faktem jest, że mamy bardzo podobne poczucie estetyki i piękna, obie lubimy kwiaty i motywy kwiatowe w bizuterii. Ale przyznam, że kiedy zobaczyłam naszyjnik Silverflower to mi się lekko kolana ugięły, bo dokładnie w tym samym czasie ja kończyłam mój. To dosc modny ostatnio model, wykonywany w przeróżnych wariantach, technikach i materiałach. I powiem szczerze, że nie wiem co mam z tym fantem zrobić. Nie wiem czy wystawię ten naszyjnik w jednej z galerii, czy też ktos z moich bliskich dostanie go w prezencie gwiazdkowym.
Poniżej podaję link do naszyjnika Silverflower.
http://wkrainiesrebrnychkwiatow.blogspot.com/2010/10/perowy-czas.html
Następna zaległa sprawa to wyróżnienia, które otrzymałam od dwóch fantastycznych dziewczyn - Eleny i Attentte. Dziękuję Wam kochane z całego serca, każde takie wyróżnienie jest dla mnie strasznie miłe i jest takim wdzięcznym dowodem docenienia tego co robię. Dziekuję za wielką życzliwosć, ciepłe słowa i serdecznosć. Obie jestescie niesamowicie zdolne i robicie piękne rzeczy. Dlatego kieruję moje wyróźnienia do Was z powrotem. Najchętniej wyróżniłabym wszystkie zaprzyjźnione blogi, których autorki to naprawdę fantastyczne, zdolne, serdeczne dziewczyny.
Pozdrawiam i jeszcze raz dziękuję za wyróżnienia.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
ehhh jak zwykle brak odpowiednich słów pochwały dla twojej twórczości! Piękne prace wzbudzające zachwyt i już :D
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Naszyjniki z perłami CUDOWNE!! A co do podobieństwa... ciężko się tego ustrzec, to naszyjnik i to naszyjnik, to perły i to perły jak wiele innych. Każda z Pań ma jednak swój własny styl, dzięki któremu naszyjniki są inne. Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńFantastyczne naszyjniki.
OdpowiedzUsuńCzekam na ten Hedera Helix i czekam i naczekać się nie mogę i w końcu jest... jest PIĘKNY!!!
OdpowiedzUsuńA na perły też czekałam:) Czarne są rewelacyjne. A białe... no właśnie tak jak Bubaart napisała, każda z nas zrobiła ten naszyjnik po swojemu - tyle tylko, że model podobny jakbyśmy się umówiły:)A ja dobrze pamiętam te fiołki pachnące, wtedy Ty byłaś pierwsza a moje leżały na biurku nie wypolerowane. Może jakieś pokrewieństwo dusz?:)) Pewnie jeszcze nie raz przyjdą nam do głowy podobne pomysły - a i tak zrobimy to po swojemu - i to jest właśnie najfajniejsze:) Pozdrawiam cieplutko i napiszę jeszcze tylko, że jestem fanką Twojej biżuterii!
Hedera Helix - przepiękny!!! A co do podobieństwa - to nie tylko podobne wyczucie estetyki, ale też bezbłędne wyczucie tego co modne :) więc nie powinnaś mieć sobie czegokolwiek za złe.
OdpowiedzUsuńtodo maravilloso, pero el colgante de hojas de hiedra me ha enamorado
OdpowiedzUsuńNaszyjniki są wspaniałe!
OdpowiedzUsuńDziękuję serdecznie za miłe słowa i opinie :)
OdpowiedzUsuńHedera Helix czyli bluszcz pospolity ma już nową właścicielkę-mam nadzieję że zadowoloną z zakupu, zaś białe perły leżą od ponad 2 tygodni w pudełku. Martus ja też jestem fanką Twojej bizuterii, zauważ ze jestes wsród twórców których podziwiam :) Twoje prace zwłaszcza ostatnie sa naprawdę świetne, "dojrzałe" dobracowane zarówno pod względem techniki, staranności jak i pod względem kompozycyjnym. I zapewniam Cię, ze nie jestem odosobniona w takiej opinii :)
A pokrewieństwo dusz - co do tego nie mam cienia wątpliwości :D.
Jasną stroną netu jest możliwość poznania wielu fantastycznych, wartościowych, serdecznych ludzi.Jest też ciemna strona - pełna podłości, jadu, zawiści i chęci dokopania, sponiewierania. Wiem jedno: wszystko co robimy innym, zarówno dobro jak i zło które czynimy, wraca do nas ze zdwojoną siłą.
Bluszcz na prawdę prześliczny, skojarzyło mi się też z koniczynką, a gdyby taki wisior z listkami koniczyny i zielonym kamieniem w środku - serce Irlandii... Musze nazbierać kasy i znowu u ciebie coś zamówić :) Perły są super. Ja właśnie też zabieram się za naszyjnik z pereł, ale to dla siebie :) A tobie życzę jeszcze więcej twórczych prac, więcej czasu na ich zrealizowanie i więcej przyjaźni, płynącej z netu :)
OdpowiedzUsuńoch, jakie piękne są twoje dzieła:)
OdpowiedzUsuńdoskonałe... patrzę i się nie mogę napatrzyć...
Lilnut dzięki serdeczne :o)
OdpowiedzUsuńEleno wiesz co to jest myśl :D, coś takiego jak bluszcz tylko z listkami koniczyny (czterolistnej -rzecz jasna na szczęście) z malachitem np w środku :)
jak myslisz ?
bardzo starannie i perfekcyjnie wykonane prace
OdpowiedzUsuńAlicja
Malachit - to dobry pomysł:) Żeby tylko był naturalny. Ja osobiście widziałabym oliwin, ale naturalny okaz w normalnym rozmiarze ciężko znaleźć (i są strasznie drogie) ;)Albo jeszcze są zielone turmaliny - piękny odcień zieleni... Nie rób mi tego, na razie jestem prawie bankrutem ;)
OdpowiedzUsuńNo proszę cię Eleno - bezwarunkowo naturalny, nie używam syntetyków. Problemem jest znalezienie małego okazu. Ten labradoryt miał 1,8 cm srednicy. Poszukam, może cos znajdę. Turmalin albo oliwin mówisz, hmmm tez jest ok :)
OdpowiedzUsuńŚliczne prace . Brawo podobają mi się wszystkie i każda jedna z osobna .
OdpowiedzUsuńcudowne, Hederix najbardziej mnie zauroczył :D
OdpowiedzUsuńDzień dobry Aurus! Gdy po raz pierwszy spojrzałam na naszyjnik ze śmietankowych pereł doznałam wzruszenia. Skojarzył mi się z panną młodą. Myślę, że powinien pozostać w najbliższej rodzinie. Delikatności dodają mu ażurowe koła z konwaliami. Są tym elementem, który go wyróżnia i przyciąga wzrok (a przecież stronię od pereł). Hedera jest prześliczna, zwłaszcza w kształcie koła (kuliste kształty są mi bliskie, tak jak ze zmierzchem nad....
OdpowiedzUsuńWitam Pani Irmino :)
OdpowiedzUsuńJak miło,że zajrzała Pani do mnie :)
Naszyjnik z białymi perłami ma juz nową właścicielkę-mam nadzieję,że zadowoloną z prezentu jaki otrzymała od bliskiej osoby. Hedera powstała pod wpływem widoku drzewa oplecionego bluszczem, które zobaczyłam w Lesznie pod Warszawą. To był tak niesamowity widok, że postanowiłam utrwalić go w srebrze. Takie to są czasami dziwne zródła inspiracji :o)