Nie wiem jak Wy , ale ja jestem zdecydowanie spragniona słońca i ciepła. Zima i szara, smutna pogoda działa na mnie przygnębiająco wręcz depresyjnie. Zapadłam w jakies odrętwienie, letarg i nie mogę się z tego wyrwać. Słońce dodaje mi energii i chęci do działania. Dlatego następne biżutki będą juz wesołe, kolorowe i wiosenne.
Pojedyńcze kolczyki, fragmenty naszyjników.... wybrałam tylko te skończone, bo zaczętych mam znacznie więcej, nigdy nie ujrzały światła dziennego, ponieważ coś mi w nich nie pasowało, a to kolory, a to kształt, albo miałam w głowie następny pomysł, który natychmiast musiałam zrealizować, a zaczęty przestawał mnie już interesować. Tak to ze mną jest niestety:)
Ze mnie podobny Koziorożec - też miewam problemy z konsekwentnością. ;)
OdpowiedzUsuńJa nie jestem co prawda koziorożcem-ale mam podobnie-też mam niezłą 'kolekcję niedokończonych'...
OdpowiedzUsuńTo chyba jest nas więcej. Bo u mnie też pełno pojedynczych, niedokończonych kolczyków i nie tylko. Może to dlatego, że mamy w głowie za dużo pomysłów a za mało czasu?
OdpowiedzUsuńWydaje mi się, że powinno się pozmieniać te wszystkie horoskopy. Myślałam, że to ja jestem takim "trefnym" koziorożcem. A tu, jak się okazuje... "Koziorożce nowej generacji, łączmy się!!!"
OdpowiedzUsuńKasiu masz rację trefnych Koziorożców jest najwyrazniej więcej :)
OdpowiedzUsuńSylwio, masz rację za duzo się w tych naszych głowach rodzi pomysłów a doba ma na nasze nieszczęscie tylko 24 godziny :)
Witam 500 gościa na moim blogu czyli Artystkę :)) mam nadzieję ze bedziesz się dobrze u mnie czuła i bedziesz do mnie zaglądać. Życzę Ci sukcesów i przede wszytskim wielkiej frajdy w prowadzeniu bloga , pozdrawiam Cię cieplutko :))
Kolczyki na pożegnanie zimy są (jak zwykle, bo inaczej być nie może) ŚLICZNE!!! Ja też mam dość zimy ...z niecierpliwością czekam na wiosnę i słońce :-) A te niedokończone cudeńka ...oj chciałabym mieć chociaż taki jeden ... każdy z nich byłby przepięknym wisiorem :-) Pozdrawiam cieplutko ... może wiosna lada dzień do nas przyjdzie :-)
OdpowiedzUsuńChe fantastici gioielli. Sei tanto brava!
OdpowiedzUsuńjestem ogromna fanka Twoich prac...
OdpowiedzUsuńNo tak...znowu klinkęłam nie to co trzeba i usunęłam komentarz Pracowni-filcer -przepraszam :(
OdpowiedzUsuńCzarownymi kolczykami żegnasz tą zimę:)
Nie od znaku zodiaku to zależy, niestety:) Pocieszające jest jedynie to, że nie jest się wyjątkiem w tej przypadłości:)Chociaż muszę Ci powiedzieć, że i tak będziesz dla mnie wzorem porządku, ładu, precyzji. Od tego aż "kipi" w Twoich pracach, jak bum cyk cyk:)
Słonecznie pozdrawiam:)
Madre mía, ésto es el baúl de los tesoros. Son preciosísimos, maravillosos!! Entrar en este blog es como entrar en el país de las maravillas!!
OdpowiedzUsuńJakie piękne te "niekonsekwentne")! Szczególnie uwielbiam te w pastelach. A z tą niekonsekwencją też mam problem. Ale to raczej ze zbyt dużej ilości pomysłów, a to raczej nie jest wadą. :) Dla mnie i tak jesteś guru sutaszu.
OdpowiedzUsuńTen bialy z turkusowym kamieniem jest zachwycający :) Widzialabym go u siebie na moim ślubie, jest piekny :)
OdpowiedzUsuńAsiu to jest centralny element biało-złotego naszyjnika własnie na ślub. Kamień to przepiękny, delikatny amazonit. Prawdopodobnie usunę tą górną część - ponieważ przez nią ten element stracił swoją lekkość- i to chyba była przyczyna, przez którą odłożyłam ten naszyjnik i go narazie nie skończyłam. Po obu stronach będą takie same elementy ale znacznie mniejsze. Wszystkie elementy bądą połączone białymi naturalnymi perełkami i byc moze kuleczkami amazonitu. Te 3 elementy będą jedynymi elementami z sutaszu-reszta to białe perełki słodkowodne. Dzięki temu bedzie bardzo delikatny i "lekki".
OdpowiedzUsuńCzarne niezwykle eleganckie. Koniecznie musisz pokończyć zaczęte projekty! Są rewelacyjne! Ja chyba jestem typowym koziorożcem bo wszystkie zaczęte projekty kończę... choć leniuchem jestem okropnym:)
OdpowiedzUsuńpiękne są te czarne kolczyki- kolanka poobijałam:)
OdpowiedzUsuńMiło wiedzieć, że nawet osoby tak kreatywne i utalentowane mają przebłyski 'słomianego ognia';)
OdpowiedzUsuńDziękuję za wizytę na moim blogu;) Ten typ bransoletek niestety nie ja wymyśliłam, choć plecionki robię wg własnego pomysłu;)
Saadia myślę, że skonczę kolczyki z paragrafem, bo to fajny pomysł( albo w innych kolorach) slubny naszyjnik z perłami i amazonitami i po zmianie kolorów naszyjnik z pirytami i turkusami- te kolory mi jakoś nie pasują, za jasne, bez wyrazu takie jakieś mdłe :)
OdpowiedzUsuńApril te ostatnie bransoletki z elementami fimo Harapati- świetne, obie jesteście bardzo kreatywne :)
zamornik- takie tam klasyczne :)
Todos tus trabajos son impresionantes. Felicidades, eres una gran artista y te admiro mucho! un beso desde españa!
OdpowiedzUsuńPrześliczne. Pełne elegancji. Jestem oczarowana.
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
justyna
www.reczniestworzone.blogspot.com
Wow cudowne i te kolory i ta perfekcja, gratuluje :*
OdpowiedzUsuńwow wonderful
OdpowiedzUsuńhugs Pia
Wszystkie bez wyjątku są fantastyczne! Na każdy dzień, na każdy nastrój :)
OdpowiedzUsuńten kremowo-biały z amazonitem mnie po prostu zachwycił :)
OdpowiedzUsuńCzy jest możliwość, by zrobić z nich zawieszkę lub broszkę? Nie noszę kolczyków, więc taki pojedynczy egzemplarz byłby idealny:)))
OdpowiedzUsuńNajchętniej biało-błękitny lub bordowyo-złoty!
Tak oczywiście, proszę o kontakt e-mail :)
OdpowiedzUsuń