Przepiękny labradoryt o silnym ogniu i granatowe perły Swarovskiego. To już 4 naszyjnik z tego modelu, każdy inny ale z każdym następnym obiecuję sobie, że w końcu zrobię taki dla siebie :)
Który podoba Wam się najbardziej ?
Jakiś czas temu zrobiłam niewielki wisior w marynarskich barwach na okoliczność wodowania i chrztu pewnego pięknego jachtu o nazwie Esperanza :)
Pozdrawiam cieplutko załogę jachtu :)
Pani Jadwigo, nie musi Pani nic oswajać :). Każdy kolor w Pani rękach zamienia się w prawdziwe dzieło!
OdpowiedzUsuńWiesz Sylwio, znienawidziłam granat kilka lat temu, kiedy musiałam chodzić do pracy w Banku w granatowej garsonce i białej bluzce. I pomimo tego, że doskonale wiem, że jest niezwykle elegancki kolor to naprawdę nie mogłam przełamać swojej niechęci do tego koloru. Dopiero teraz powoli zaczynam doceniać granat na nowo :)
UsuńWisior z labradorytem jest po prostu fenomenalny! Najpiękniejszy z czterech w tym modelu! Uwielbiam jak Pani łączy sutasz z perłami! ;)
OdpowiedzUsuńdziękuję, też lubię takie połączenie, to ponadczasowa elegancka klasyka :)
UsuńJak tu wybrać jak wszystkie równie piękne!!!!! Dzieła sztuki!Brawo!!!
OdpowiedzUsuńCiężko wybrać ten jeden spośród takich wspaniałości. Każdy jest urzekającym połączeniem barw, każdy ma jakąś głębię wyrazu. Robi Pani piękne rzeczy.
OdpowiedzUsuńPrzecudne, aż trudno się zdecydować, który piękniejszy! Przepięknie dobrane kolory. Jestem pod stałym wrażeniem
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
www.reczniestworzone.blogspot.com
Beautiful necklaces! :)
OdpowiedzUsuńLove
Tabea
http://wolkedrei.blogspot.de/
Great beadwork!!!!!!!!
OdpowiedzUsuńNaszyjnik przecudowny. Wspaniałe to oswajanie:)
OdpowiedzUsuńPrzecudowny naszyjnik. Gratuluję udanego oswajania kolorów:)
OdpowiedzUsuńpołączenie sutaszu z potrójnym sznurem pereł jest genialne ;)
OdpowiedzUsuńŚwietnie Ci idzie oswajanie kolorów ;)
Ten dzisiejszy i ten jasny są bajeczne ;)
wiesz w tym modelu nie ma innego wyjścia, muszą być minimum 3 sznury, inaczej element będzie się odwracał
UsuńCudnie wygląda całość. Jeszcze trzy i będzie po każdym na kolejny dzień tygodnia :) Tylko nie można by oddac tego z labradorytem Pani Teresie :)
OdpowiedzUsuńPrzepiękny ten naszyjnik! Jak dla mnie najlepszy spośród wszystkich czterech! I świetny marynarski motyw ;)
OdpowiedzUsuńThis are very beautiful necklaces. I like the combination with pearls.
OdpowiedzUsuńLG
Sylvia
prze, prze, prze!!!! przepiękne!
OdpowiedzUsuńcudowny - mi sie tez marzy taki z 1 sznurem perel :)
OdpowiedzUsuńW granacie zanurzona zaduma, tajemnica, magnetyzm. Twój sutasz pozwala na kontemplację piękna. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńWszystkie są świetne :)
OdpowiedzUsuńThey are all gorgeous!!!
OdpowiedzUsuńThank you Lyra :)
Usuńwszystkie są przepiękne!
OdpowiedzUsuńA wonderful idea! My favorite is definitely the labradorite one - love the dark blue tones.
OdpowiedzUsuńHow do you make sure the embroidered piece doesn't slide down?
Thank you Zedena, I'm not doing anything, just an element is maintained in place :)
UsuńMistrzostwo świata :) Wszystko jest niesamowite :)
OdpowiedzUsuńDzięki Arkadiusz :)
UsuńOglądając nasuwa mi się tylko jedno słowo: wybitne !
OdpowiedzUsuń"Wybitne" to mało powiedziane/napisane. Nigdy nie wiem co napisać. Zatyka mnie z zazdrości. Niby proste, banalne ale.... to więcej niż "wybitne"
UsuńMoje kochane nie zawstydzajcie mnie ... nie wiem co powiedzieć, chyba tylko DZIĘKUJĘ :)
UsuńPiękny naszyjnik, nie mogę przestać się zachwycać:)
OdpowiedzUsuńPrzepiękne! ale z labradorytem jest najładniejszy , ma to coś w sobie.
OdpowiedzUsuńMe parecien fantásticos todos tus trabajos.
OdpowiedzUsuńPiękne naszyjniki. Jak dla mnie czwarty, ten najbardziej zfocony zwycięża. Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuń