poniedziałek, 3 maja 2010
WIOSNA, WIOSNA :)
Wiosna, wiosna, wiosna ach to TY :) chciałoby się zaspiewac słowami piosenki Marka Grechuty. Soczysta, piękna zieleń jaka w ciągu kilku ostatnich dni rozwinęła się na drzewach skłoniła mnie do ubrania zielonego onyksu w lisciastą sukienkę. Nie wiem jak na Was, ale na mnie wiosna i słońce ma dobroczynny wpływ. Wraca chęć do życia, energia, optymizm i nadzieja. Pierwszy raz wykorzystałam zielony onyks, ale chyba zostanie moim ulubionym obok labradorytu i kamienia księżycowego minerałem. Przede wszytskim ze względu na piękną szmaragdową zieleń. Kazdy listeczek pieczołowicie wyrzeżbiłam, oszlifowałam zeby ładnie się układały - i w koncowym efekcie wyszedł lisciasty gąszcz :D
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Ja uwielbiam zielone onyksy! Śliczny liściasty wisior:)
OdpowiedzUsuńJestem zakochana w Twojej biżuterii, często tu zaglądam i podziwiam...a dziś pięknie, jak zawsze:-)
OdpowiedzUsuńKaJa, Marta dzięki serdeczne :)
OdpowiedzUsuńTakie słowa nadają sens temu co robię naprawdę...
Piękny ten liściasty gąszcz!!!!!
OdpowiedzUsuńkażdy listek tak starannie wykonany...ach kiedy ja osiągnę ten poziom? :P
Bardzo mi się podoba, a zielonego onyksu jeszcze nie miałam i nie widziałam "na żywo",ale pewnie zakupię w najbliższym czasie, piękny kamień:)
To bardzo miłe oko nacieszyć przed snem tak piękną biżuterią.Będzie się mi w nocy śnić :)
OdpowiedzUsuńjak zwykle u ciebie pięknie i uroczo!!! piękna soczysta zieleń w pięknej oprawie!!!
OdpowiedzUsuńOlu ja tez mam onyks zielony pierwszy raz i zakochałam się w nim - ta zieleń jest naprawdę piękna, niestety nie udało mi się uchwycić jej aparatem, poza tym szlif, czystość, jakość - piękny Skarb natury :)
OdpowiedzUsuńPiękny,
OdpowiedzUsuńBardzo staranny, wypieszczony w kazdym milimetrze,
a jak po polskim? :)
AtorodArt, pinki_ak, Izary dziękuję za miłe słowa :)
OdpowiedzUsuńMatura-zobaczymy, na podstawie pisała 2 temat z fragmentu H. Krall "Zdązyć przed panem Bogiem" o przemyśleniach M. Edelmana. Jutro matematyka.
Śliczny wisior :) Jak to zrobiłaś, że jest taki piękny? Wygląda bardzo profesjonalnie :) Pozdrawiam - nowa obserwatorka :)
OdpowiedzUsuńFaith witam Cię serdecznie na moim blogu wsród moich gości :)
OdpowiedzUsuńJak to zrobiłam ? Hmmm dodałam duuuuuzo radości z tego, ze mogę tworzyć takie drobiazgi, następnie kawał mojego serducha, potem trochę cierpliwości, czasu, srebra, minerów i z tej mieszanki wychodzą takie wisiory :o)
Witaj:)
OdpowiedzUsuńWisior jest przepiękny, wspaniale skomponowałaś ten zjawiskowy onyks z prześliczną srebrną oprawą:)
Pozdrawiam ciepło:)
Filoartem dziękuję za miłe słowa i witam serdecznie na moim blogu :o)
OdpowiedzUsuń