Dzisiaj coś zupełnie innego niż dotychczas :)
Odkąd pamiętam, zawsze układałam przeróżne kompozycje kwiatowe ze świeżych bądź zasuszonych kwiatów, już w podstawówce interesowałam się ikebaną i florystyką. W moim domu pełno jest zasuszonych róż, hortensji, lawendy etc. Moim marzeniem było posiadanie własnej kwiaciarni - marzenie, które prawdopodobnie nigdy się nie spełni. Może dlatego w moich pracach ze srebra w 90 % są motywy kwiatowe :)
Teraz postanowiłam zająć się tym odrobinę poważniej i zaopatrzyłam się w niezbędne akcesoria począwszy od pistoletu do kleju po podkłady z wikliny, słomy, brzozy etc. Przyznam się Wam, że dawno nie miałam takiej frajdy z tego co robię :)))
Jako, że w naszym domu jest pełno świec, więc na pierwszy ogień poszły stroiki na świeczniki. Stroiki w podobnej , bardzo stonowanej kolorystyce i z podobnych materiałów - powód jest bardzo prozaiczny - dopiero wyszukuję i kompletuję ładne elementy florystyczne :))
Jeden ze stroików otacza grubą świecę i stoi sobie na stole, zaś drugi jest przeznaczony do wysokiego, stylowego świecznika.
Oczywiście to nie oznacza, że nie będzie już biżuterii , wręcz przeciwnie ,właśnie pracuję na nowym wisiorem z krystalicznym ametystem zawieszonym na sznurze wykonanym w technice Kumihimo :)
Absolutely great work!!!
OdpowiedzUsuńPrzepiękne kompozycje! Niezwykle romantyczne, kobiece, pięknie dobrane materiały, kolory! Piękności!:)
OdpowiedzUsuńOch, jakie sliczne!
OdpowiedzUsuńBellissime composizioni. Danno un tocco di eleganza e luce ai portacandele.
OdpowiedzUsuńUn abbraccio
Nie tylko w sutaszu jesteś perfekcyjna :) Przepiękne i profesjonalnie wykonane, jesteś baaaaaaardzo utalentowana...
OdpowiedzUsuńUna preciosidad!!!!!!!!!!!!!!11
OdpowiedzUsuńBetty thank you, Silvi grazie :)
OdpowiedzUsuńSaddia, Grażynko, Wafelku dziękuję -to moje pierwsze stroiki na podkładach :)
Piękne prace:) Kolorystyka jak w Twoich pracach sutaszowych (tych o których piszesz, że są Twoimi ulubionymi:) Piszesz o marzeniach o małej kwiaciarence - ja kiedyś spełniłam takie właśnie marzenie, bo też takie miałam. Tęsknie za tym czasami. Do końca życia nie zapomnę zapachu kwiatów przywożonych prosto z giełdy.
OdpowiedzUsuńKocham kwiaty - to właśnie z tej miłości narodziła się moja nazwa:)))
Marto obie kochamy kwiaty :) kiedyś chciałam się zapisać na kurs florystyczny, ale jak przeczytałam dokładnie program, to stwierdziłam, że taki kurs jest przeznaczony dla ludzi zupełnie "zielonych" a podstawowych rzeczy to ja się nauczyłam dużo wcześniej sama, z czasopism które od dawna kupuję i podglądania pracy Pań w zaprzyjaźnionej kwiaciarni:)
OdpowiedzUsuńOne mnie więcej nauczyły niż jakikolwiek kurs, ponieważ to są dziewczyny pasjonatki, które kochają swoją pracę i robią najpiękniejsze wiązanki i kompozycje w mieście :)))
Piękne ozdoby... niezwykłe kolory i pięknie skomponowane!
OdpowiedzUsuńco to jest z tymi kwiaciarniami, że wszystkim się marzą...
mi może jeszcze kiedyś się uda :) ale na razie zostają mi prace w domu z biżuterią no i dzieci muszę odchować :)
Basiu Ty też ? :D
OdpowiedzUsuńWszystko dobrane perfekcyjnie całość prezentuje się cudnie ! pozdrawiam
OdpowiedzUsuńprześlicznie wyszło pozdrawiam ciepluteńko
OdpowiedzUsuńJagoda, cuda robisz. Chyba masz jakies zaczarowane ręce, bo czego nie dotkniesz zamienia się w dzieło sztuki :)
OdpowiedzUsuńojtam, ojtam Iza :)))
OdpowiedzUsuńWow, talent ma wiele oblicz:-)))
OdpowiedzUsuńteż bardzo lubię takie zabawy w czary :) coś z niczego :) a to Ci się udało pięknie!
OdpowiedzUsuńInspirujesz... :) Biżuteria świetna, ale te kompozycje są przepiękne! Sama chętnie bym taki stroik postawiła w domu :) Super blog, będę zaglądać częściej :)
OdpowiedzUsuńcos niesamowitego! fantastyczne!
OdpowiedzUsuń