Łososiowej kolekcji ciąg dalszy :)

Zakochałam  się w tym delikatnym, subtelnym, niezwykle kobiecym kolorze. I bardzo żałuję, ze nie potrafię pokazać na zdjęciach  tego pięknego koloru. Chociaż  teraz jest o niebo lepiej niż w poprzednich  kolczykach. Kolor jest  przynajmniej bardziej zbliżony do rzeczywistego. Ich wykonanie zajęło mi ok 18 godzin, ale kiedy je skończyłam pomyślałam sobie, że dwie ostatnie pary kolczyków  to chyba jedne z piękniejszych przedmiotów jakie do tej pory zrobiłam. Wg. mnie mogą  być pięknym uzupełnieniem sukni ślubnej bądź wiosenno-letniego stroju w pastelowej  tonacji. Dodałam kryształy Swarovskiego w kolorze Rose Peach, perły Pink Coral (o absolutnie obłędnym odcieniu koralowego różu) i koraliki  Toho Milk  w odcieniach jasnej  brzoskwini i alabastru. Odrobina  złotego sutaszu podkreśliła  elegancki charakter  tych kolczyków.  W ogóle ten model jakoś tak się ładnie "złożył"  :). Zastanawiałam się jak wykończyć dół kolczyków,  pierwotnie chciałam  zamiast elementu z perłą  umieścić ładny kryształek lub  minerał, ale model był jakiś nie skończony, czegoś tam brakowało. Zależało mi żeby była konsekwencja  i symetria, góra i dół kolczyka  spójna  pod względem kształtu i użytych  materiałów. Czy mi się udało ?